Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Piast Gliwice – początek nowego rozdania


Piast wchodzi w sezon 2025/26 z nowym szkoleniowcem na ławce i znacznie przetrzebioną kadrą

16 lipca 2025 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Piast Gliwice – początek nowego rozdania
Mateusz Porzucek / PressFocus

Po sezonie zakończonym na dziesiątej lokacie oraz zmianie trenera, Piast Gliwice wkracza w nowe rozgrywki z Maxem Mölderem na ławce. Choć Szwed dla wielu kibiców wciąż jest postacią zagadkową, jego wpływ na zespół był już widoczny w sparingach. Czy gliwiczan – pomimo zaciskania pasa i wąskiej kadry – stać na coś więcej niż spokojne utrzymanie?


Udostępnij na Udostępnij na

Mölder został ogłoszony nowym trenerem Piasta na dwie kolejki przed końcem poprzedniej kampanii, jednak stery w pełni przejął dopiero wraz z rozpoczęciem letnich przygotowań. Szwedzki szkoleniowiec od razu jasno nakreślił swoją filozofię.

– Zmienił strukturę zespołu. Piast gra intensywniej, stosuje wysoki pressing i stara się tworzyć przewagę na skrzydłach. Akcenty są inaczej rozłożone. Drużyna atakuje odważniej i większą liczbą zawodników. Przy rozegraniu piłki gra krótszymi podaniami i podejmuje ryzyko.

Widać, że na treningach szkoleniowiec przykłada dużą wagę do wychodzenia spod pressingu na małej przestrzeni. Boisgard lub Dziczek wspierają rozegranie od tyłu inaczej, niż było to wcześniej. Zespół stara się przejmować kontrolę nad spotkaniami – tłumaczy nam Kacper, redaktor portalu Piast Info i były skaut piłkarski.

Przygotowania do sezonu

Zawodnicy Piasta do treningów wrócili w połowie czerwca. Przez pierwsze dwa tygodnie przygotowywali się oni na własnych obiektach, rozgrywając w międzyczasie dwa spotkania kontrolne – domowe z Górnikiem Łęczna i wyjazdowe z Odrą Opole. Następnie gliwiczanie udali się do Opalenicy, gdzie zmierzyli się z kolejnymi zespołami: Banikiem Ostrawa oraz Widzewem Łódź. W pięciu sparingach podopieczni Maxa Möldera wygrali tylko raz.

Sama gra podstawowych zawodników jest dobra. W sparingach było widać jednak, że nie ma kto wykańczać akcji. Każda absencja powodowała spadek jakości na boisku. Dodatkowo ławka jest bardzo krótka, przez co te wyniki nie są miarodajną oceną przygotowania zespołu – mówi ekspert.

Transfery

Z klubu

Latem górnośląski klub opuściło kilkunastu piłkarzy, na czele z Arkadiuszem Pyrką, Akimem Zedadką oraz Tomasem Hukiem. Ten ostatni w barwach Piasta zanotował 140 występów, strzelając osiem goli. Z drużyną rozstali się również Damian Kądzior, który przeniósł się do pierwszoligowego GKS-u Tychy, oraz napastnik Maciej Rosołek – on dla odmiany zakotwiczył w Katowicach. Który z pożegnanych piłkarzy może być największym wyrzutem sumienia?

Odejście Pyrki za darmo do St. Pauli jest nieporozumieniem. Uczestnik ostatnich młodzieżowych mistrzostw Europy opuścił klub w gęstej atmosferze. Jeśli zapowiadane jest odmłodzenie zespołu, to takie praktyki nie zachęcają piłkarzy do wybierania Piasta.

Dużo jakości na skrzydle dawał Thierry Gale, nie wznowił jednak treningów po przerwie. Szkoda, bo pod okiem nowego trenera mógł wnieść do tej drużyny sporo. Domyślam się, że ze względów finansowych zrezygnowano z Tiho Kostadinova, który był cennym zawodnikiem środka pola, i Nobregi. Portugalczyk dobrze wyprowadza piłkę, a tego Piastowi w obronie brakuje. Tych zawodników pożegnano zbyt łatwo – twierdzi Kacper z redakcji Piast Info.

Do klubu

Wzmocnienia – póki co – prezentują się dość skromnie. Najważniejszym wydaje się pozyskanie Adriana Dalmau z Korony Kielce. 31-letni hiszpański napastnik, autor 10 bramek w poprzednim sezonie, ma rozwiązać problem skuteczności w ataku. Do Gliwic trafił na zasadzie wolnego transferu, podpisując kontrakt do czerwca 2027 roku.

Szeregi Piasta zasilili także Quentin Boisgard z Apollonu Limassol, Filip Borowski z Lecha Poznań oraz Ema Twumasi, który przez ostatnie pół roku pozostawał wolnym zawodnikiem (wcześniej grał w MLS).

Bardzo podoba mi się gra Twumasiego. Motorycznie jest to zawodnik topowy, technicznie również wygląda dobrze, a i w ataku potrafi dać impuls. Boisgard dobrze wprowadził się do zespołu i jeśli popracuje nad grą w obronie, będzie dużym wzmocnieniem. W jego przypadku martwią jedynie wcześniejsze liczby. Borowski może być solidnym zmiennikiem. Mam nadzieję, że zdoła się odbudować po słabszym sezonie.

Dalmau, myślę, jest gwarantem około dziesięciu bramek w sezonie. Tutaj problemem może być jednak brak przepracowania okresu przygotowawczego. Jakościowo transfery te oceniam na plus. Jest ich natomiast trochę mało, a lada chwila rusza liga. W kontekście finansów są to na pewno ruchy w ramach budżetu. Mam jedynie wątpliwości, czy sprowadzeni zawodnicy, poza Borowskim, mają potencjał sprzedażowy – przyznaje nasz rozmówca.

Problemem wąska kadra

Było to widać już w spotkaniach kontrolnych. Nowy szkoleniowiec musiał sporo kombinować. Na boku obrony testował chociażby Grzegorza Tomasiewicza, czyli nominalnego środkowego pomocnika. Zmian było niewiele, a swoje minuty otrzymywali młodzi piłkarze.

Przy grze i strukturze, jaką preferuje Mölder, jest potrzebna szeroka kadra. Vuković robił mało zmian i to był kłopot. Teraz sytuacja komplikuje się jeszcze mocniej. Ale jeśli zostanie zrealizowane to, co zapowiadał prezes Lewiński, czyli cztery transfery do klubu i wzmocnienie najsłabiej obsadzonych pozycji, to będę dobrej myśli.

W sparingach wyglądało to kiepsko, kadra była ekstremalnie wąska. W niektórych spotkaniach Piast dokonywał zaledwie kilku zmian, kiedy rywale wymieniali całe jedenastki. Wyjątkiem był mecz z Odrą, w którym zagrała spora grupa piłkarzy z rezerw – zauważa cytowany już wcześniej Kacper z Piast Info.

Przewidywana jedenastka

Piast swoje pierwsze ligowe spotkanie w tym sezonie rozegra dopiero za półtora tygodnia. Kadra jest wąska, pojawiły się urazy, szykowane są kolejne ruchy transferowe i trudno obecnie przewidzieć, na jakie zestawienie zdecyduje się Max Mölder w derbach z Górnikiem.

W bramce pewniakiem jest Plach, w obronie – Czerwiński oraz Drapiński. Na bokach defensywy w nadchodzących rozgrywkach najczęściej powinniśmy obserwować Twumasiego i – jeśli będzie zdrowy – Lewickiego. Środek pola będzie należał do Dziczka, Chrapka i Boisgarda, alternatywą pozostaje oczywiście Tomasiewicz. W naszej przewidywanej jedenastce na skrzydłach umieściliśmy Jorge Felixa i Erika Jirkę, a w ataku – mimo wszystko – niegrającego w sparingach Adriana Dalmau.

Piast Gliwice w liczbach

  • Łącznie w ostatnich dwóch sezonach spotkania z udziałem gliwiczan kończyły się podziałem punktów aż 28 razy. W tym czasie żaden inny zespół w PKO Ekstraklasie nie remisował tak często;
  • Ostatnim zawodnikiem Piasta, który przekroczył barierę 10 goli w sezonie, był Jakub Świerczok. Dokonał tego cztery lata temu, kończąc rozgrywki ligowe z 15 trafieniami na koncie;
  • 103 spotkania w Major League Soccer rozegrał nowy nabytek śląskiego zespołu Ema Twumasi.
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze